poniedziałek, 8 czerwca 2009

Europa wybierała, wybierała i się...........

Jesteś my już po jakże ważnych i istotnych wyborach jakimi są wybory do PE. Ja nie głosowałem, chociaż mogłem bo mam te wybory w dupie. Zresztą jak większość Europejczyków. Oczywiście każdy ma swoje powody i przesłanki. jednym się nie chciało inni nie mieli czasu a jeszcze inni olali to w pełni świadomie. Oczywiście zaraz podniesie się szum w mediach, że Polakom brak politycznej świadomości, autorytety moralne zaczną mówić, że nie dorośliśmy do demokracji a niektórzy tytani umysłu posuną się do wniosku, że należy brać przykład z Belgii i zrobić wybory obowiązkowymi. Pozwólcie więc, że coś wam powiem. Otóż nie brakuje mi politycznej świadomości zarówno pod względem ideologicznym jak i strukturalnym dlatego też leję na te wybory jako zupełnie nic nieznaczące. Jeżeli PE zacznie robić coś więcej poza "uchwalaniem uchwał" to pewnie będę głosował. Jak na razie wybory europejskie maja dla mnie takie samo znaczenie jak głosowanie w konkursie Eurowizji. Jeżeli dla kogoś świadomością polityczną jest głosowanie na PO, żeby "nie było wstydu w Europie" to ja wolę być ciemną masą nie biorącą udziału w wyborach. Poza tym jak można wprowadzać ludzi w błąd, mówiąc że wybieramy przedstawicieli Polski. Polskę w Unii reprezentuje zupełnie kto inny i no to mamy raczej wpływ tylko przez wybory parlamentarne i żadnego innego. Pamiętajcie, że europosłowie nie reprezentują swojego kraju, tylko daną opcję polityczną, dlatego niezbyt mnie interesuje kto z Polski będzie reprezentował EPL-ED czy też PES albo inne ALDE.
Chciałem już wczoraj napisać coś o wyborach ale przestraszyłem się groźnie brzmiącego ostrzeżenia o łamaniu ciszy wyborczej. Obawiałem się, że w tej pełnej paradoksów UE pisanie, że się leje na wybory do PE mogłyby zostać uznane za złamanie ciszy. A panie, jakbym musiał milion złotych zapłacić to bym się chyba do końca życia nie wypłacił i jeszcze moje dzieci by musiały mnie spłacać. Ale by było.