Wczoraj odbyła się pierwsza „bitwa o Krzyż”.
My Polacy lubimy się lać – szczególnie w lato, gdy robi się duszno i nerwy nam jakoś szybciej puszczają. Rok temu mniej więcej miała miejsce inna słynna potyczka polsko-polska, czyli „Bitwa o Handel” pod KDT. Stare dobre dzieje, chciałoby się westchnąć, gdyby nie to, że ani stare ani dobre to one akurat nie były.
Chciałem nawet coś napisać o tym co myślę, ale potem pomyślałem jeszcze raz. I doszedłem do wniosku, że jak ktoś mnie zna to może się domyśleć moich przemyśleń. Więc po co się powtarzać?
A jak ktoś mnie nie zna, a koniecznie chce wiedzieć to powiem jedynie tyle, że jestem gdzieś daleko poza sporem, którego stronami są:
- Postępowi Europejczycy, których największym zmartwieniem jest „co na to powie nowoczesny świat” i nie mają odwagi mieć własnego zdania. TVN źródłem wszelkiej wiedzy i doświadczenia!
- Starzy bigoci, bo jak śpiewał Kazik:
„Czy siwym włosom należy się szacunek
Tylko z powodu wieku
Czy warunek inny być powinien?
Jaki w życiu byli?
Sami pięknie żyli, innym pozwolili?
Jak pan sądzisz?”
Sami sobie odpowiedźcie i przy okazji zastanówcie się gdzie to podział się najważniejszy temat tygodnia, czyli podwyżka VATu...