środa, 27 maja 2009

Barcelona srona

Dzisiaj czy raczej wczoraj odbył się finał LM i ktoś mógłby pomyśleć, że skoro tyle piszemy o tej piłce nożnej, to teraz będziemy się tym podniecać. Nic bardziej mylnego - nie wiem co powie Gregu, ale mnie te balety kopaczy na boisku interesują coraz mniej i mniej. Znaczy się, wiem kto to jest Messi czy Eto, wiem jak grają, gdzie grali wcześniej, ile bramek sieknęli w sezonie so far i inne takie, ale to są wiadomości, które przyjmuje do siebie zupełnie niechcący. W piłce liczy się coś innego niż bramki zanotowane w siatce, jak to czasem na Kamyku się śpiewało: "Chuj z wynikami, Polonio jesteśmy z Wami". Liczy się zabawa, nie.
A poniżej przykład - to są kibice, to jest adrenalina, to jest mecz. O to nam chodzi również :-)

No ale jak się gra z Borowakiem Czersk, to nie ma co się dziwić, że są takie emocje.